Tomasz Kammel od wielu lat, co roku jest jednym z prowadzących sylwestrową imprezę w stacji TVP2.
Tak będzie i tym razem. "Sylwester Marzeń z Dwójką" poprowadzi w towarzystwie Izabelli Krzan i Rafała Brzozowskiego. Za kulisami towarzyszyć im będą Marta Surnik oraz Anna Lewandowska.
Czy kiedykolwiek Tomasz Kammel spędzał sylwestrową noc nie w pracy? - Świta mi jakiś jeden w Łodzi, ale to było wiele lat temu i bardzo mgliście pamiętam - śmieje się w rozmowie z dziennik.pl.
Tomasz Kammel jak co roku Sylwestra spędza w pracy. "Lubię"
Czy lubi tę ostatnią noc w roku spędzać w pracy? - Lubię, dlatego, że ja mam takie podejście, że lepiej pracować w tym dniu, bo to się potem człowiekowi tak dobrze nakręca na te 12 miesięcy - odpowiada Kammel.
W rozmowie z dziennik.pl prezenter wyjaśnił, co jego zdaniem jest ważne w stroju i wyglądzie prezentera, na takiej plenerowej i często dosyć mroźnej imprezie, jak "Sylwester Marzeń z Dwójką", który odbywa się na scenie znajdującej się na Równi Krupowej.
- Na pewno na imprezie takiej, jak Sylwester buty są bardzo ważne i dobrze żeby były wypadkową elegancji i takiej grubej podeszwy, bo tam jednak bywa zimno. Jeśli chodzi o strój, to jak jest dobrze skrojony to jest wygodny i elegancki i ja o to dbam. Męczyć się w jakimś uniformie, który przez cztery, czy pięć godzin, by cię uwierał, to jest wyzwanie. To widać później, że komuś jest niewygodnie, a ja chcę mieć tak dobry strój, by ludzie widzieli, że on mnie nie zajmuje i mogę tymi ludźmi zakręcić porządnie- wyjaśnia prezenter.
Kammel dodaje, że sylwestrowy koncert to impreza, na której "nie ma promptera", nie trzeba, więc niczego czytać z tzw. kartki, ale na wiele sytuacji reagować spontanicznie.
- To jest impreza, która kieruje się pewną spontanicznością. My wiemy, że czasem trzeba podać jakiś numer telefonu albo informację organizacyjną, zapamiętanie tego nie jest problemem. Głównie zarządzamy emocjami na miejscu, wszystkimi, które się tam kłębią. A jeśli chodzi o zapamiętywanie tekstów, dobrze jest ćwiczyć pamięć krótkotrwałą - wyjaśnia.
Co przed wyjściem na sylwestrową scenę robi Tomasz Kammel?
Jak każdy artysta, tak i prezenterzy mają swoje sposoby na ostatnie pięć minut przed wejściem na scenę. Co wówczas robi Tomasz Kammel? - Pięć minut przed wyjściem, w garderobie wyobrażam sobie, że będzie bardzo fajnie, piję ciepłą herbatę z sokiem malinowym i mówię do Brzozy: "No bawmy się" - zdradza tajemnicę.
Dwa lata temu Tomasz Kammel podczas prowadzenia sylwestrowego koncertu kilka razy zwracał się do zgromadzonych pod sceną, by założyli maseczki. Niestety mimo apelu, wiele osób ignorowało te prośby. - Tak poprosiłem o to bardzo mocno i jak to w tym czasie bywało, byli ci za i ci przeciw, ale ja cały czas sobie myślę, że jeśli przekonałem chociaż jedną osobę do tego i być może dzięki temu chociaż jedna osoba nie zachorowała, to było warto - stwierdził Kammel, wspominając tamten czas.