Seweryn Gabriel zmarł we wtorek - 28 listopada w Powiatowym Szpitalu w Głogowie. Przed śmiercią podczas relacji live na Instagramie mówił, że czuje ból w klatce piersiowej. "Przyjechało pogotowie i cyrki odstawiają, zamiast mi pomóc. Mnie tu dusi i nikt nie chce mi nikt pomóc" - mówił na nagraniu.
Portal Plejada.pl skontaktował się z rzecznikiem pogotowia ratunkowego w Głogowie. Z odpowiedzi wynika, że wysłano do Gabriela Seweryna karetkę, ale ratownicy na miejscu napotkali na pewne problemy.
Śmierć Gabriela Seweryna. Ratownicy i policja zabrali głos
Tam nie było sytuacji, że nie udzielono pomocy, ponieważ zespół ratownictwa medycznego był na miejscu. Chciał panu Sewerynowi udzielić pomocy, ale niestety zarówno pacjent, jak i osoby, które z nim były, zachowywały się tak agresywnie w stosunku do zespołu ratownictwa medycznego, że tam interwencję podejmowała policja — przekazał w rozmowie z Plejadą Szymon Czyżewski.
Z uwagi na to, że zespół ratownictwa medycznego był w zagrożeniu, wycofał się z miejsca wezwania - dodał rzecznik pogotowia.
Wczoraj głogowscy policjanci zostali wezwani w celu udzielenia asysty ratownikom medycznym. Z relacji ratowników wynikało, że mężczyzna, do którego zostało wezwane pogotowie, zachowywał się w stosunku do nich agresywnie. Policjanci, którzy przybyli na miejsce nie zastali opisanego mężczyzny- powiedziała w rozmowie z portalem Natalia Szymańska, p.o. Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Głogowie.
Gabriel Seweryn w programie "Królowe życia" na antenie TTV występował razem z Rafałem Grabiasem. Panowie przez 18 lat byli parą w życiu zawodowym i prywatnym. Związek był burzliwy. Ostatecznie panowie się rozstali i znaleźli nowych partnerów.