Jarosław Jakimowicz z hukiem i w atmosferze skandalu wyleciał w lipcu z TVP. Skończyły się więc duże pieniądze. Jako "publicysta" w TVP mógł bowiem liczyć na wysokie stawki za program.

Reklama

Powodem zwolnienia Jakimowicza z Telewizji Publicznej były liczne skargi na niego. Jarosław Jakimowicz nie liczył się na antenie ze słowami, obrażał i poniżał. Jego celem były m.in. opozycja, środowiska LGBT, kobiety oraz wszyscy celebryci, którzy myślą inaczej niż on. Co ciekawe, kolejne prezenterki, które razem z nim prowadziły program "W kontrze", rezygnowały ze współpracy z byłym gwiazdorem "Młodych wilków".

Seksistowskie uwagi Jakimowicza

Na zachowania, o których się dowiedzieliśmy, zwyczajnie nie może być miejsca w telewizji. Można być ekspresywnym na wizji, telewizja lubi wyraziste postaci, ale nie można w pracy niszczyć innych, obrażać i poniżać. Chodzi o szacunek dla drugiego człowieka i nie zamierzamy godzić się na inne postawy – oświadczył wicedyrektor TAI Samuel Pereira, mówiąc o zwolnieniu Jakimowicza.

Reklama

Jakimowicz był zaszokowany. Uważał bowiem, że nie ma nic niestosownego np. w ciągnięciu koleżanek za włosy czy seksistowskich uwagach. Uważał też, że zwolniono go z TVP z powodu spisku, który uknuli jego wrogowie. Jako wrogów wymieniał właśnie Pereirę oraz Michała Adamczyka.

Na Jarosława Jakimowicza skarżyła się też Magdalena Ogórek. / AKPA

Prawy.pl rezygnuje z Jakimowicza

Po niechlubnym pożegnaniu z TVP Jakimowicz dostał pracę w portalu Prawy.pl. Prowadził program "Tu jest Polska". Od miesiąca nie ma jednak nowych materiałów z jego udziałem. Program jest nadawany trzy razy w tygodniu, a ostatnio prowadzi go ks. Ryszard Hawla, redaktor naczelny konserwatywnego portalu, powiązanego z partią narodowo-chrześcijańską Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin.

Jakimowicza nie da się oglądać?

Tak naprawdę pracuję tam od sierpnia, ale moim warunkiem było przebudowanie studia, stworzenie warunków telewizyjnych – napisał były pracownik TVP na Instagramie, gdy nawiązał współpracę z Prawy.pl. Publiczność była jednak bezlitosna i uznano, że programu "Tu jest Polska" z udziałem Jarosława Jakimowicza "nie da się ani słuchać, ani oglądać". Jarosław Jakimowicz poprowadził cztery odcinki "Tu jest Polska". Ostatni wyemitowano 18 września.

Jarosław Jakimowicz lubi luksus / AKPA

Jakimowicz: Kieruję się emocjami. Nie kalkuluję, gdzie mi lepiej

Jakimowicz jest bardzo aktywny na Instagramie. Platforma jednak wielokrotnie banowała konta byłego pracownika TVP za publikację nieodpowiednich, często wulgarnych treści.

Jarosław Jakimowicz ma też swój kanał na YouTube. Teraz dzieli się tam refleksjami o wyborach parlamentarnych i ich wynikach. Głosowałem na PiS. Ja kieruję się emocjami. Nie kalkuluję, gdzie mi lepiej – mówił Jarosław Jakimowicz.

W swoim najnowszym nagraniu na YouTubie były gwiazdor TVP Info obraził za jednym zamachem zwolenników KO i wskazał winnego przegranej PiS. Jego zdaniem partia Jarosława Kaczyńskiego popełniła błąd zmieniając prezesa TVP.

Jakimowicz jest dumny z Jacka Kurskiego

Mogłem dawno temu tańczyć w "Tańcu z gwiazdami", a wybrałem TVPiS i jestem z tego dumny. Jestem dumny, że pracowałem w TVP Info.(...) Jestem dumny, że kiedyś był prezesem Jacek Kurski, bo dzięki niemu wygrywaliśmy wybory. A dzięki tym, przegraliśmy teraz — wyjaśnił Jarosław Jakimowicz.