Piotr Zelt poza tym, że pojawia się na szklanym ekranie, grywa także na deskach stołecznych teatrów m.in. Teatru Komedia oraz Capitol. Okazuje się, że aktor lubi bywać na premierach i podglądać swoich kolegów po fachu w akcji.

Reklama

Bardzo lubię podpatrywać kolegów na scenie a najbardziej się lubię cieszyć z ich sukcesu, co nie jest takie oczywiste. Zawsze jest ten dreszczyk emocji, kiedy nie wiadomo, czy wyszło, czy nie- mówi aktor.

Im więcej jest udanych produkcji, filmów sukcesów, tym lepiej działamy i tym bardziej nas to buduje, nasz rynek, nasze środowisko. Trzymam kciuki z całych sił - dodaje.

Na co Piotr Zelt zwraca uwagę, gdy on sam buduje postać, rolę, która została mu powierzona?

Reklama

Zależy od materiału, do którego się zabieramy. W przypadku farsy, komedii trzeba bardziej rys emocjonalny zbudować, niż psychologiczny. Wymaga to dużej sprawności technicznej, ale tam się nie buduje przebiegu emocjonalnego postaci, w przypadku dramatu jest to konstruowanie przebiegu emocjonalnego bardziej, to inna praca - tłumaczy.

Piotr Zelt zdradza tajemnicę. O co prosi w pierwszej kolejności, gdy gra w teatrze?

Jest jednak coś na co Zelt zwraca uwagę zanim na dobre skupi się na scenariuszu i swojej postaci.

Śmieję się, że zawsze bardzo szybko proszę o buty, jeśli chodzi o kostium, bo to one determinują poruszanie się postaci. To mi zawsze bardzo pomaga w przypadku, gdy mam zagrać bawidamka, czy amanta, bo jak dostaję mocny but, typu sztyblet, to czuję się mocniejszy, łatwiej mi konstruować postać. To mi też pomaga fizycznie wkręcić się w postać - opowiada.

Piotr Zelt nie poleca chodzenia w szpilkach

Reklama

Okazuje się, że wiele razy dostał niewygodne buty, ale przyznaje, że jest jeden rodzaj, który sprawia mu szczególną trudność. Mowa o szpilkach.

Wiele razy dostałem niewygodne buty, już pomijając fakt, że kilka razy zdarzyło mi się grać w szpilkach. Panowie nie polecam. Szczerze nie polecam, bolą nogi, bolą łydki. Także drogie panie kapelusze z głów, pięknie wyglądacie w wysokich butach, ale to jest wyzwanie. Niewątpliwie kobieca noga w szpilce wygląda seksownie, natomiast rozumiem, że łączy się to z niewygodą, dyskomfortem, cierpieniem wręcz - mówi.

Czy Piotr Zelt uważa, że aktorzy grający w farsach i komediach mają poczucie humoru? Czy on sam lubi prywatnie żartować? Zobaczcie nasze WIDEO.

Trwa ładowanie wpisu