Grażyna Torbicka to ikona polskiej telewizji. Przez wiele lat prowadziła m.in. program "Kocham kino". Po odejściu z TVP związała się ze stacją TVN.
W najnowszym wywiadzie dziennikarka otworzyła się na temat swojego związku. Z Adamem Torbickim, który jest cenionym kardiologiem, związana jest od 1981 roku. W rozmowie ze "Zwierciadłem" tak zareagowała na słowa o tym, że relacja, jaką ma z mężem, jest dla wielu kobietmarzeniem.
Ale nie wszystkich. Jest dużo kobiet, które wolą sprawdzać różne opcje, i to też jest fajne. Ja mam tego pecha, że od razu trafiłam na właściwego mężczyznę - powiedziała.
Torbicka wyznaje, co jest sukcesem udanego związku
Jaki jest według niej sekret udanego związku? Torbicka stwierdziła, że tkwi on w sukcesie zawodowym.
A wracając do sukcesów zawodowych, to sądzę, że one są dobrym budulcem małżeństwa. Moim zdaniem rywalizacja pojawia się właśnie wtedy, kiedy jedna ze stron nie jest spełniona zawodowo, nie ma pewności co do swojej pozycji. My z mężem mamy to szczęście, że w tej sferze oboje bardzo się realizujemy - wyznała w rozmowie z magazynem "Zwierciadło".
Adam łączy pracę przy łóżku pacjenta z pracą naukową, która również go fascynuje. Oboje jesteśmy bardzo ambitni, nie interesuje nas bylejakość. Dlatego kiedy Adam podejmuje się jakiegoś zadania, nie narzekam, że znowu siedzi w swoim gabinecie, podczas gdy mógłby spędzać czas ze mną, bo widzę, że choć jest zmęczony, to daje mu to dużą satysfakcję. I to samo dotyczy mnie. Kiedy Adam widzi, że jestem czymś całkowicie pochłonięta, daje mi na to przestrzeń. A jak się wreszcie z tych swoich przestrzeni wygrzebujemy, to zawsze stęsknieni i zaciekawieni tym, co słychać u drugiego - dodała.
Torbicka o braku dzieci: Trzeba umieć odciąć się od tych szeptów za plecami
Torbicka otworzyła się także na temat macierzyństwa i powiedziała, dlaczego nigdy nie została matką.
Dziś to już się trochę zmieniło, ale jeszcze kilka lat temu w pewnych środowiskach występowała stygmatyzacja kobiety z powodu tego, że nie ma dzieci - nie chce czy tak się jej życie ułożyło, że ich nie ma - powiedziała.
Są różne przyczyny takiego stanu, ale jedno jest pewne - tylko od ciebie zależy, czy będziesz z tego powodu sfrustrowana i nieszczęśliwa. Trzeba umieć odciąć się od tych szeptów za plecami, nie każda z nas ma w sobie tyle siły czy gotowości, ale najważniejsze jest wcale nie to, by się nie dać presji zewnętrznej, tylko tej wewnętrznej - wyjaśniła.