Paulina Smaszcz udzielając w ubiegłym roku jednego z wywiadów w dosyć ostrych i nieprzychylnych słowach wypowiedziała się m.in. na temat Izabeli Janachowskiej.

Co to są za ekspertki? Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku?- mówiła w podcaście Anny Zejdler "Porażka czyli sukces".

Reklama

Janachowska nie pozostawiła tych słów bez komentarza. Prezenterka Polsatu zwróciła uwagę, że poznała swojego męża trzy lata po tym, jak się rozwiódł. Zapowiedziała, że była żona Macieja Kurzajewskiego w sądzie odpowie za słowa, które powiedziała. Czy tak się stało?

Jak skończyła się sprawa pomiędzy Izabelą Janachowską a Pauliną Smaszcz?

W rozmowie z Pomponikiem Janachowska opowiedziała, jak potoczyła się sprawa między nią a Smaszcz.

Zdenerwowało nas to, że jej słowa uderzyły w nasze dziecko. Natomiast stwierdziliśmy, że szkoda zachodu, szkoda naszego czasu, naszego życia, zdrowia, energii. Sądy zawsze zabierają ci czas, to są nerwy... Po co?! - powiedziała Janachowska.

Miałam taki pomysł, żeby może chociaż odczuła to finansowo, żeby pieniądze przeznaczyła na cel charytatywny. Ale mam takie poczucie, że nie ma z kogo nawet ściągnąć tych pieniędzy. Sztuka dla sztuki? Szkoda czasu -podsumowała.