Serial "Warszawianka" to nowa produkcja platformy SkyShowtime. Opowiada o tragikomicznych losach czterdziestoletniego playboya, miejskiej legendy, która nieustająco walczy z rzeczywistością, próbując uchwycić sens własnego istnienia we współczesnym świecie.
Franek Czułkowski aka Czuły (w tej roli Borys Szyc) to postać głęboko złożona - nieodpowiedzialny imprezowicz, seryjny uwodziciel i jednocześnie przyjaciel wszystkich. Z głową pełną marzeń i talentem pisarskim Czuły skradł serca pokolenia X, ale nie dojrzał. Mając, a potem straciwszy wszystko, próbuje nadać sens współczesnemu światu w otoczeniu najciekawszych postaci miasta.
W postać matki Czułego wciela się Krystyna Janda. Aktorka nie pierwszy raz spotyka się w pracy z reżyserem serialu, czyli Jackiem Borcuchem.
- Zagrałam w "Słodkim końcu dnia" w jego reżyserii i dostałam nagrodę za tę rolę. W stosunku do Jacka mam wielki dług wdzięczności za wszystko. Wcześniej też robiliśmy jeden długi serial i świetnie się nam pracowało. Jacek jest aktorem. Także to jest naprawdę miłe, że nie trzeba zbyt wielu słów żeby się porozumieć - mówi Janda.
- Myślę, że to porozumienie aktorsko-reżyserskie. A poza tym od dawna lubię jego poczucie humoru, wiem dokładnie co mu się podoba, a co nie. Jakie aktorstwo mu się podoba - dodaje.
Aktorka nie szczędzi pochwał także Szycowi.
- Znamy się od dawna. Borys u mnie debiutował w Teatrze Telewizji. Był nadzwyczajny i do dzisiaj jest nadzwyczajny. Jest wspaniałym aktorem. Wszystko mógłby zagrać - stwierdza Janda.