Doda podczas Polsat SuperHit Festiwalu poprowadziła wraz z Maciejem Dowborem jeden z koncertów podczas pierwszego dnia imprezy. Pojawiła się także na scenie i zaśpiewała kilka swoich piosenek.
Po tym, jak wystąpiła w tej nowej dla niej roli, nie kryła, że było to dla niej emocjonujące przeżycie. W sieci zamieściła wpis, w którym podzieliła się wrażeniami.
Pierwsze i ostatnie zdjęcie, choć zrobione na festiwalu w Sopocie, dzieli 16 lat oraz dużo doświadczenia, nagród, łez, upadków, powstań, wyśpiewanych dźwięków i zrobionych kroków na scenie. Łączą je również ci sami głośni fani, którzy roznoszą swoimi głosami publikę. Ochrona już od lat wie, że dziesiątki banerów i tak zaleje każdy festiwal - napisała.
Nie zapomniała także, by podziękować swoim fanom.
Dziękuję, że jest Was coraz więcej, pod scenę przyjeżdżają różne moje fan cluby i bardzo mi zależy żebyście się integrowali i jednoczyli - napisała.
Widzę ze sceny każdy napis, każdą grupę i łezka się kręci. Słyszę was nawet z garderoby. Organizatorzy zawsze powtarzają jedno: Doda, twoi fani to jest armia. Czym byłaby królowa bez swojej armii? - stwierdziła.