Koncert "Polska w sercu" zorganizowany został z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą. Odbył się w Wilnie, bo to właśnie tam otworzyło swoją nową siedzibę TVP Wilno w dobudowanym skrzydle Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
Na scenie nie zabrakło takich gwiazd jak Pectus, Blue Cafe, Doda, czy Maryla Rodowicz. Piosenkarka wyznała, że czuje się niezwykle związana z Litwą.
Maryla Rodowicz o swoim pochodzeniu: Czuję się dzieckiem wypędzonych
Moja rodzina wywodzi się z Wilna. Ja jestem pokoleniem, chciałam powiedzieć uchodźców, ale właściwie wypędzonych, bo komuniści dali takie ultimatum, że albo zostajecie w związku radzieckim, albo proszę bardzo, wagony bydlęce są podstawione - powiedziała.
Czuję się dzieckiem wypędzonych. Ilekroć jestem w Wilnie, czuję całą sobą związek z tym miastem, bo po prostu kocham to miejsce i bardzo pozdrawiam wszystkich Polaków, którzy tu mieszkają i wszystkich Polaków, którzy mieszkają za granicą. Często gram dla was koncerty. Z przyjemnością zawsze przyjadę - dodała.