Do programu "Programie na śniadanie" Anna Popek wróciła po siedmiu latach przerwy. W czwartkowy poranek przywitała widzów w duecie z Olkiem Sikorą. Okazuje się, że fani śniadaniówki byli mocno rozczarowani jej zachowaniem.

Nie podobało im się, że prawie za każdym razem przerywała wypowiedź zaproszonym do studia gościom. Internauci dali upust swojemu niezadowoleniu na oficjalnym profilu "Pytania na śniadanie" na Instagramie.

Reklama

Odnoszę wrażenie, że pani Ania nie potrzebuje ani drugiej osoby do prowadzenia programu, ani gości. Sama zada wszystkie pytania, sama na nie odpowie, sama ze sobą wejdzie w polemikę i przekona samą siebie, że w tej polemice ona ma rację. Męczące - napisał jeden z nich.

Nie da się oglądać, pani Ania ciągle przerywa, wchodzi w słowo, nie da się wypowiedzieć gościom... Gdzie jest pani Małgosia? - stwierdził inny.

Co na temat krytyki internautów odpowiedziała Anna Popek?

Anna Popek postanowiła odpowiedzieć na te słowa krytyki.

Pytacie w komentarzach, w jaki sposób wyszczuplałam. Otóż od paru miesięcy stosuję post przerywany. À propos przerywania, czytałam wasze komentarze. No cóż... show must go on!- powiedziała na nagraniu, które zamieściła w sieci.