Czesław Mozil podczas rozmowy z Moniką Jaruzelską w jej programie "Gwiazdozbiór Jaruzelskiej" opowiedział o wypadku, który wydarzył się kilka lat temu.

Doszło do niego na drodze "Route 66". Mozil miał wówczas tylko 21 lat. Siła uderzenia była tak duża, że jeden z kolegów został wyrzucony dwieście metrów od miejsca wypadku.

Reklama

Co Czesław Mozil pamięta z wypadku?

Według policji było siedem pełnych obrotów na autostradzie. Wylądowaliśmy do góry nogami. Byłem przekonany, że z jakiejś skały spadamy. Wypadek w Arizonie zmienił wszystko. Nagle życie zrobiło się o wiele krótsze, to było coś mocnego i dziwnego - powiedział.

Reklama

Mozil wspominał, że chwilę przed wejściem do samochodu zamienił się z kolegą miejscami.

Do dziś pamiętam, że zamieniłem się miejscami. Powiedziałem koledze, żeby usiadł z tyłu. Byłem przekonany, że mam jakieś potężne rany, a tylko pozostał mi ogromny ścisk w pasie i szkło w różnych częściach ciała. Później w szpitalu przyszła do mnie lekarka i powiedziała, że kolega nie dał rady i nie przeżył... To było dość abstrakcyjne. (...) Człowiek, który czegoś takiego nie doświadczył, nie zrozumie tego - wyjaśnił.