Eryk Kulm jr. jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Do sieci wrzuca zdjęcia i relacje promujące film "Filip", w którym zagrał główną rolę, ale ze swoimi obserwatorami dzieli się też wydarzeniami ze swojego życia prywatnego.

Reklama

Tym razem zamieścił przeprosiny skierowane do nieznajomej z auta obok.

Bardzo zły humor miałem rano, nie wiem czemu, obudziłem się niewyspany, czy coś , jechałem na trening i strasznie szybko chciałem przejechać przez skrzyżowanie, ale było czerwone światło i się zatrzymałem gwałtownie - tymi słowami zaczyna swoje nagranie.

Dalej dowiadujemy się, że gdy czekał na zmianę światła na zielone, w samochodzie obok siedziały dziewczyny, które się na niego patrzyły.

Tak się patrzą na mnie, patrzą i tak dziwnie się patrzą, że nie wiem czemu i pod nosem powiedziałem: "Co się k… na mnie patrzysz". No i niestety z ruchu moich warg było widać, co powiedziałem do tej dziewczyny i mi się zrobiło strasznie smutno - mówi Kulm.

W dalszej części nagrania aktor zaapelował do nieznajomej i przeprosił ją.

Jeżeli jakimś cudem, chociaż po czymś takim to nie sądzę żebyś mnie obserwowała koleżanko, ale jeżeli to widzisz to bardzo chciałem cię przeprosić za to, że to zrobiłem. Byłem zły. Możesz się na mnie patrzeć, ile chcesz. Całuję cię i życzę pięknego dnia nieznajoma, która dostała ode mnie złe słowo, chociaż tylko z ruchu warg, ale jednak… - przeprasza aktor.