Do ścisłego finału “The Voice Senior” awansowała czterech uczestników. Każdy z nich reprezentował drużynę jednego z jurorów.
Decyzją głosów widzów najlepszy okazał się Zbigniew Zaranek, który był podopiecznym Maryli Rodowicz.
Jako zwycięzca otrzymał tytuł najlepszego głosu czwartej edycji "The Voice Senior" oraz 50 tys. zł.
Kim jest Zbigniew Zaranek?
Zaranek pochodzi z muzykalnej rodziny. Jego wujkowie założyli zespół złożony z instrumentów dętych. On sam pobierał naukę gry na akordeonie. Na tym nie skończyła się jednak jego muzyczna kariera. W młodości stworzył własny zespół wzorując się na grupie SBB. Występował również w telewizji.
Na początku lat 80. Zaranek stworzył metalowy zespół Kreon. To była jedna z najciekawszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich formacji nurtu heavy metal i laureatem wielu plebiscytów. W 1985 r. zespół został jednym ze zwycięzców festiwalu w Jarocinie. Fascynował go Niemen, choć w domu mówiło się, że „drze ryja”.
Przez wiele lat mieszkał we Wrocławiu, gdzie uczęszczał do szkoły muzycznej i próbował sił w wielu projektach artystycznych. Po odejściu Cugowskiego z Budki Suflera przez jakiś czas grał z jego ekipą (lata 1982-1983). Choć interesowały go takie nurty muzyczne jak rock, metal, czy bossa-nova, grywał również na weselach i dancingach.
W 2000 roku zorganizował w Wągrowcu festiwalu z tekstami A. Osieckiej. Na co dzień zajmuje się domem i opieką nad starszą ciotką oraz mamą. Niewiele koncertuje. Nie ma żalu o to, co się nie udało.
Podczas przesłuchań w ciemno Zaranek zachwycił jurorów wykonaniem piosenki "I'll Never Fall In Love Again". Po werdykcie zaśpiewał utwór swojej trenerki "Niech żyje bal". Interpretacją tego utworu zachwycił wszystkich jurorów w jednym z wcześniejszych odcinków.