Marianna Gierszewska znana jest z gry w takich produkcjach jak "Rojst", "Chrzest", czy "Nina".

Aktorka nie ukrywa, że żyje ze stomią. Opowiadała o tym w wielu wywiadach. Marianna walczyła z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, a dziś aktywnie działa na rzecz przełamywania stereotypów na temat życia z systemem stomijnym. Angażowała się już w wiele projektów, którymi ma nadzieję zmienić sposób myślenia ludzi.

Reklama

Teraz opowiedziała o tym, jak wygląda życie intymne takich osób.

Prywatnie związana jest z Miłoszem Gierszewskim, a o tym, że ma stomię powiedziała mu na drugiej randce.

Nie chciałam wchodzić w tę relację z tajemnicą. Powiedziałam mu: jak wiesz, jestem po operacji, a jej konsekwencją jest stomia. Czy wiedział, co to jest stomia? Nie. Wzięłam więc telefon i pokazałam mu, co to jest. Zapytałam, czy to dla niego okej. A Miłosz odpowiedział, że wszystko, co dla mnie jest okej, dla niego też takie jest. To było słodkie. Tuż po naszym spotkaniu poszedł do domu i przez kilka godzin czytał w internecie o stomii. Chciał w ten sposób wyrazić szacunek do mojej sytuacji, nie chciał wyjść na ignoranta - opowiedziała w podcaście "Tak Mamy!".

Wyznała też, jak wyglądał ich pierwszy raz.

Był to mój pierwszy raz w ogóle, a do tego pierwszy raz ze stomią. Przed zbliżeniem trzeba mieć opróżniony woreczek. I to by było na tyle. Poza tym seks ze stomią jest zwyczajny, wręcz nudny - wspomina.

Opowiedziała też o tym, co czuła, gdy miała urodzić dziecko.

Cały czas z tyłu głowy miałam taką myśl: stomia. Czy wszystko jest ze stomią w porządku? Ale Miłosz mnie tak jakby czytał i raz po raz kładł rękę na stomii i sprawdzał, czy jest okej, czy nic się nie odkleja, czy nic się nie dzieje z brzuchem i z woreczkiem - wyznała.