W 8. edycji programu ślub wzięli Marta i Patryk, Justyna i Przemek oraz Marta i Maciej.

Za jedną z najbardziej niedobranych par widzowie uważali tę ostatnią. Obydwoje nie szczędzili sobie wzajemnej krytyki i nie potrafili się porozumieć. Marta nie była pewna, czy powinna złożyć Maćkowi rewizytę. Ostatecznie zdecydowała się do niego pojechać.

W finale para zdecydowała się na rozwód. Podczas spotkania z ekspertami doszło do ostrej konfrontacji. Nie obyło się bez łez. Wśród spornych kwestii pojawiły się te dotyczące seksu, rzekomej niechlujności i....papieru toaletowego.

Kolejną parą, która według widzów od początku skazana była na porażkę byli Justyna i Przemek.

W finaleon był nieco wycofany i głównie kiwał głową. Ekspertka radziła mu, by częściej mówił i wyrażał swoje emocje. Para postanowiła pozostać w małżeństwie.

Okazuje się, że po zakończeniu programu padły słowa "kocham cię", ale obydwoje zdecydowali się na związek na odległość, który był głównie pomysłem Justyny.

Parą, na którą widzowie stawiali, że przetrwa był związek Marty i Patryka. Obydwoje szybko złapali ze sobą kontakt i wyglądało na to, że dobrze się rozumieją.

W rozmowie z ekspertami powiedzieli, że ich plan na życie wymaga jeszcze doprecyzowania, jednak oczywiście pozostają w małżeństwie i na razie chcą być w związku na odległość.

Po miesiącu okazało się, że Marta jest sama, a jej mąż wrócił do Słubic i oznajmił, że "on się tu nie ogarnie". Nie wiadomo jednak, czy relacja skończyła się na dobre, czy też nie.