Reporter Pudelka zapytał Siwiec, jakich rad udzieliłaby rodzicom, którzy nie wiedzą, jak skutecznie przestrzec swoje pociechy przed zagrożeniami związanymi z narkotykami.
Ja ci powiem jedną rzecz, to jest właśnie bardzo specyficzny temat. Tak naprawdę wszystkie substancje psychoaktywne dla dzieci są bardzo dużym zagrożeniem. Nie ma się co oszukiwać. Najlepiej, żeby dzieciaki i młodzież spróbowali takich substancji jak najpóźniej. Trzeba robić wszystko, żeby jakoś to zrobić, żeby dziecko podchodziło do tego w taki sam sposób. Ja uważam, że przede wszystkim trzeba szczerze o tym rozmawiać. Fajnie, jak masz jakąś wiedzę na ten temat. A nie, że mówisz dziecku "łeee, to jest zło, łeeee"; "Nie wiadomo, co się po tym stanie, umrzesz na drugi dzień po zażyciu takich środków". Wiadomo, jak będzie dziecko później na Ciebie patrzyło. "Nie ma co gadać z mamą czy z tatą, bo gadają głupoty, w ogóle się nie znają" - stwierdziła celebrytka.
Wyjaśniła też, kto według niej może zabawę z narkotykami rozpoczynać, a kto nie. Stwierdziła też, że istnieją substancje "dobre i złe".
Te substancje są dobre, ale dla ludzi, którzy już są ogarnięci. Którzy gdzieś tam mają rozwinięty mózg, psychikę, wszystko inne. Możesz ich spróbować, ale to musi być odpowiedni czas. Jest dużo substancji, które nie są dobre, a Ty nie będziesz wiedziała, jako taka młoda osoba, co jest dobre, a co nie. Po tych dopalaczach i tak dalej można umrzeć, można się stać kaleką. Trzeba rozmawiać o tym wszystkim z dzieckiem moim zdaniem - powiedziała.
Wyznała, że takie metody wychowawcze sprawdzała już na starszym synu swojego partnera, czyli Mariusza Raduszewskiego.
Mati wiedział, że jak wraca do domu, to może mieć robiony test. To jak z jazdą samochodem pod wypływem: gdyby nie było policji, to by wszyscy jeździli. Świadomość tego, że możesz zostać skontrolowany, sprawia, że nie chcesz tego robić. Tak samo jest z dzieciakiem - powiedziała.
Czy Siwiec próbowała substancji psychoaktywnych?
Natalia nie ukrywa, że sama próbowała takich środków.
Jak jestem za granicą i jest taka możliwość, na przykład w Amsterdamie, tak próbowałam takich środków jakichś. Ale nie jesteśmy już tak bardzo imprezowi, czasami wyjdziemy na imprezkę - powiedziała.