Bogusław Linda w rozmowie z radiem RAM zapytany został o to, jak kobiece ruchy zmieniły współczesną kinematografię.

W odpowiedzi stwierdził, że nie ceni nagród dla reżyserek w Hollywood.

Ja nie sądzę, że to jest dobrze. Akurat sądzę, że to jest totalna głupota. To jest coś takiego jak w Stanach Zjednoczonych, że przy Oscarze muszą być nominacje dla kobiet i muszą być nominacje dla Murzynów, czarnych, czy ch*j, nie wiem, jak tam się ich nazywa. (...) Jak będzie dobra tak jak Agnieszka, to ok, super. Ale jak jest słaba, to dlaczego ją wrzucać? Tylko dlatego, że jest poprawność polityczna? - powiedział.

Jego wypowiedź zdenerwowała Paulinę Młynarską.

Reklama

Jest Pan białym facetem, więc pewnie Pan nie zauważył, ale do czasu wywalczenia i okupionego wielkim kosztem, wprowadzenia parytetów - czy to w filmie, czy medycynie, albo polityce, goście wyglądający i zachowujący się jak Pan stanowili 99% dopuszczanych do pracy w prestiżowych zawodach i na wysokich stanowiskach. O nagrodach nie wspominając. Przypomnę, że Maria Skłodowska Curie nie mogła osobiście odebrać Nobla, bo Akademia nie wpuszczała kobiet w swoje progi. Przeszliśmy kawał drogi od tamtej pory, ale Pan nie rozumie - napisała na Facebooku.

Linda w rozmowie stwierdził, że mężczyźni dojrzewają po 40-tce, a jego męskość ukształtowało "polowanie, żeglowanie, nurkowanie, skoki spadochronowe, górskie wycieczki i granie w różnych filmach". Zdaniem dziennikarki, takie myślenie to efekt patriarchatu.

Wiesz Pan dlaczego faceci późno dojrzewają? Między innymi dlatego, że patriarchalne społeczeństwo zarządzane przez takich jak Pan, zwala na kobiety opiekuńcze funkcje wobec słabszych - dzieci i seniorów! Bo ktoś tu ku*wa musi być dorosły, kiedy Piotruś Pan poluje, nurkuje, żegluje, skacze ze spadochronem, chla, jara, zajmuje się sobą i ruc*a gdzie popadnie - stwierdziła.

Pod koniec wywiadu Linda dodał, że nie uznaje żadnego podziału ze względu na płeć, a kobiety są "dużo lepsze, fajniejsze niż faceci".

To znaczy, że nie zna Pan po prostu historii. I nie ma Pan pojęcia o tym, jak nadal wygląda skala nierówności między płciami. To, muszę przyznać, mnie zawsze totalnie szokuje. Inteligent, człowiek kultury, a nie wie co się na świecie dzieje. Ojciec córki do tego. Uczy studentów i studentki. Masakra jakaś. Chciał Pan udzielić cool wywiadu, a rzygnąłeś Pan gadką z lat 90., pozbawioną elementarnej wrażliwości i grama pokory. Tego najbardziej brakuje białym facetom, przekonanym o tym, że nie ma problemu. Koszmarne rozczarowanie - napisała.