Zbigniew Pernej został pochowany 10 stycznia 2022 r. na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej w Warszawie.
Ewa Szykulska poinformowała o śmierci męża kilka tygodni później.
"Tęsknię... Odszedł po 44 latach wspólnego życia. W czwartek, 23 grudnia wyjechaliśmy wspólnie na spacer z naszym psem. Mąż kupił mi kwiaty na zbliżające się imieniny. W Wigilię miał bardzo rozległy zawał, to nie były sprawy covidowe. Zmarł przed świtem w Boże Narodzenie. Serduszko usnęło" – powiedziała aktorka w wywiadzie dla "Co za tydzień".
Jak aktorka znosi brak męża? Jak teraz wygląda jej życie?
Na ewentualną rozsypkę, choć uważam to za złe słowo, najlepsza jest praca, to jest oczywiste, podobnie jak to, że tęsknimy do osób nam najbliższych, które odchodzą. Z jednej strony nie ma w tym nic nadzwyczajnego, jednak z drugiej zawsze jest to dla nas zaskoczenie totalne, bo nie jesteśmy na to przygotowani - mówi.
Dodaje, że w przejściu tych trudnych chwil pomaga jej praca.
Praca jest w moim życiu czymś z jednej strony normalnym, z drugiej strony magicznym. Traktuję to jako integralną część mojego życia, podobnie jak bliskie osoby lub próba z kolegami w teatrze czy przed kamerą. Bez tego trudno się żyje, a że ja chcę dalej żyć, to też chciałabym pracować - mówi.
Pamięć jest najważniejszą rzeczą. Kto żyje bez pamięci, nie może nazywać się pełnoprawnym człowiekiem. To jest zdecydowanie najważniejsze - dodaje.