W podcaście "Smartless" Bradley Cooper opowiedział o swoim uzależnieniu od alkoholu i narkotyków.

Wyznał, że wpadł w nałóg niedługo po tym, jak został zwolniony z pracy przy serialu "Agentka o stu twarzach".

Reklama

Byłem bardzo zagubiony, uzależniłem się od kokainy. (...) Miałem totalną depresję - powiedział.

Z tego, że ma problem zdał sobie sprawę w 2004 roku. Na imprezie jeden ze znajomych zwrócił uwagę na jego nieodpowiednie zachowanie. Bradley stwierdził, że rzeczywiście zachowywał się jak "prawdziwy dupek".

Reklama

Wtedy po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że mam problem z narkotykami i alkoholem. Nigdy tego nie zapomnę - powiedział.

Aktor zdecydował się na terapię. Wyznał, że to ona pomogła mu w metamorfozie, a spokój przyniosło mu bycie ojcem córki Lei.

Wszystko gaśnie w cieniu bądź też uwydatnia wszystkie kolory dzięki temu, mogę być ojcem wspaniałej istoty ludzkiej. To po prostu najwspanialsza rzecz - powiedział.