W pierwszym wywiadzie po rozstaniu z Marcinem Hakielem, celebrytka opowiedziała o tym, jak świętowała Dzień Matki.

Dzisiaj najpiękniejszy dzień. Moje dzieciaki w piżamkach wskoczyły rano do łóżka, wyściskały mnie, wykochały. Powiedziały mi to, co najważniejsze, czyli że bardzo mnie kochają, a następnie wręczyły prezenty. I te prezenty są po prostu obłędne. Za każdym razem, kiedy o nich mówię, to się wzruszam - powiedziała Cichopek.

Reklama

Syn osobiście wsiadł na rower, pojechał daleko do sklepu, żeby kupić piękne kryształowe misiaczki, które mają symbolizować jego i Helenkę. Córeńka przygotowała mi piękne pudełeczko po zapałkach, obklejone. Na górze napisane "mama, kocham cię", a w środku są małe karteczki z afirmacjami na każdy dzień i codziennie mam czytać jedną karteczkę - dodała.

Nie zabrakło też pytań na temat rozstania z Marcinem Hakielem.

Rzeczywiście sytuacja jest trudna dla całej naszej rodziny, ale wydaje mi się, że zdamy ten egzamin, bo bardzo się kochamy, wspieramy. Staram się robić absolutnie wszystko, żeby chronić dzieci, przed mediami i przed jakimiś komentarzami. Jestem też wdzięczna Marcinowi za to, że robi wszystko, żeby dzieciom było dobrze. To jest dla mnie najważniejsze, bo dzieci są dla mnie najważniejsze. To nie jest łatwy moment, ale mam też gigantyczne wsparcie ze strony swojej rodziny - powiedziała.

Dodała, że nie oglądała wywiadu, którego Hakiel udzielił Aleksandrze Kwaśniewskie w programie "Miasto kobiet" i w którym opowiedział, o tym jak wyglądało ich rozstanie.