Podczas koncertu z okazji 20-lecia pracy artystycznej Dody, piosenkarka razem z Justyną Steczkowską wykonała utwór "Znak pokoju".

Po występie Doda i Steczkowska podały sobie ręce.

Dziękuję państwu bardzo. Przekażcie sobie tutaj w Opolu... W Sopocie... znak pokoju! W domu, w rodzinie, tutaj, na scenie, tak jak my - szczerze - powiedziała Steczkowska.

Postanowiła wytłumaczyć się ze swojej drobnej wpadki.

Reklama

Kochani, to był wieczór pełen emocji i... stresu tak wielkiego, że pomyliłam Sopot z Opolem. Faktem jest, że żyję już tym drugim, bo 18 czerwca gram duży recital z okazji swoich 50. urodzin i jestem w trakcie prób, pisania nowych aranży, przymiarek kostiumów i prób z tancerzami. Po prostu wszystko na raz, jak to zwykle bywa w naszej pracy - napisała w mediach społecznościowych.

Niemniej jednak, nie zwalnia mnie to z obowiązku ogarniania własnych myśli, polecacie coś z apteki? Lecytyna pomoże? Dajcie znać - dodała.

Poza tym mam nadzieję, że nasz duet wam się podobał i mieliście dużo radości oglądając festiwal i nas na jednej scenie - napisała.