Poznali się w Trójmieście w 1004 roku. Weronika Marczuk i Cezary Pazura w 1995 roku wzięli ślub cywilny i wspólnie wychowywali córkę Pazury z pierwszego małżeństwa.

Anastazja podobno już po dwóch tygodniach nazywała Weronikę Marczuk mamą. Aktor po latach wyznał, że m.in. ze względu na córkę pozostawał w tym związku.

Reklama

Mój mózg zaczął brać górę nad rozterkami serca i zdecydował, że zaryzykujemy. Że tak może będzie lepiej. Czy dla mnie i czy było? To już zupełnie inna sprawa. Ale wtedy tak poczułem. A dziecko zapytało, żeby tatusiowi było miło. Czy się zakochałem? Rozum i okoliczności podpowiadały, że tak. Dlaczego nie… - wyznał.

Ich małżeństwo rozpadło się w 2007 roku.

Tamten okres chciałbym wymazać z pamięci raz na zawsze. Zostałem zostawiony dla innego mężczyzny. Koniec. Kropka. Pozbawiony wszystkiego, bo wszystko było wspólne. Nie miałem żadnej intercyzy - mówił Pazura.

Na prośbę byłego męża Weronika wróciła do panieńskiego nazwiska.

Nie mamy relacji. To było życzenie mojego byłego męża, żebyśmy się nie kontaktowali, więc ja spełniam wszystkie życzenia swoich przyjaciół byłych, obecnych. Milcząco zostało to zaakceptowane przez lata. Nie wiem, czy to się zmieni - powiedziała w rozmowie z JastrząbPost.pl zapytana o to, czy mają ze sobą kontakt.