Antek Królikowski kilka tygodni temu po raz pierwszy został ojcem. W mediach pojawiły się doniesienia, że w chwili narodzin dziecka nie był już z żoną i matką, czyli Joanną Opozdą.
Miał się już wówczas związać z przyjaciółką celebrytki.
W sieci pojawiło się wiele krytycznych komentarzy pod jego adresem.
W środę aktor wziął udział w gotowaniu posiłków dla uchodźców. Nie obeszło się bez skomentowania jego życiowej sytuacji.
Mam wrażenie, że coś się dziwnego dzieje w moim życiu, bo faktycznie coraz więcej ludzi, którzy mnie spotykają, właśnie pytają mnie, jak ja znoszę w ogóle to wszystko...To mnie niepokoi, że ludzie wierzą w to, co czytają na jakichś durnych portalach -powiedział w rozmowie z "Party".
Nie zamierzam się w ogóle odzywać na jakiś żaden temat, na który nie chcę się odzywać i tego nie zmienię. Nikt tego nie zmieni. Nikt mnie do niczego nie zmusi i nie dam po prostu sobie wejść na głowę jakimś dziwnym, złym ludziom, którzy nie wiedzieć czemu się wtrącają w moje życie - grzmiał wyraźnie poirytowany, zapewniając: Ja naprawdę tym nie żyję i naprawdę mam się całkiem dobrze - stwierdził.