Prokop w rozmowie z Pudelkiem powiedział, jak ocenia decyzje rządzących w obliczu trwającej inwazji rosyjskich wojsk Władimira Putina na niepodległą Ukrainę oraz oferowaną przez polskie władze pomoc dla uciekających przed wojną uchodźców.
Prezenter nie miał na ten temat dobrego zdania. Stwierdził, że rząd chce przypisać sobie zasługi "zwykłych ludzi", którzy z otwartym sercem pomagają Ukraińcom.
Myślę, że robią to, co zawsze robili, czyli przypisują sobie zasługi, które są zasługami normalnych, zwykłych ludzi, którzy wpuścili uciekających przed wojną ludzi do swoich domów, dali im swoje ubrania, kupili im jedzenia, otworzyli swoje serca, pokoje i portfele. A rząd wchodzi i mówi: Zrobiliśmy. (...) Próba ubicia na tej sytuacji jakiegokolwiek politycznego kapitału jest moim zdaniem ohydna - stwierdził.