W sobotę wieczorem ojciec Joanny Opozdy umieścił na Facebooku serię nagrań, które kręcił w trakcie interwencji w jego domu w Busku Zdroju.

Żona Dariusza Opozdy, a matka Joanny, próbowała wejść do mieszkania i zabrać z niego swoje rzeczy.

Reklama

Jeden z filmików miał przedstawiać atak mężczyzny na byłą żonę i siostrę Joanny. Mężczyzna miał wystrzelić z broni palnej w stronę drzwi a wcześniej wyrzucić żonę z domu i zmienić zamek w drzwiach.

Głos w sprawie zdarzeń zabrał Antek Królikowski, który był na miejscu.

Emocje jeszcze nie opadły do końca, co się wczoraj wydarzyło. W każdym razie pokażę wam tutaj, jak byłem świadkiem, jak brałem udział w zdarzeniu, w którym padł strzał z pistoletu. Ten strzał przebił ścianę, przeleciał nad głową szwagierki. Strzelał mój teść, Dariusz O., z Buska Zdroju - mówi na zamieszczonym w sieci nagraniu.

Udostępnimy dziś dowody w sprawie o próbę zabójstwa. Dariusz O. z Buska Zdroju uzbrojony i niebezpieczny w dalszym ciągu przebywa na wolności – dodał.

Na kolejnym nagraniu umieszczonym na Instagramie nie krył rozczarowania działaniem lokalnej policji.

I bardzo dziwi mnie to, dlaczego policja w Busku bada to, czy pan Dariusz ma pozwolenie na broń, jaka to broń, a nie to, że wczoraj o mały włos nie zabił niewinnych ludzi. Co ten człowiek robi na wolności, ja się pytam?! - powiedział.

Ten zły człowiek z balkonu wyrzucił z domu swoją żonę (moją teściową) i zamieszkał z kochanką, którą przywlókł sobie z Madagaskaru. Pojechałem wczoraj do Buska Zdroju pomóc mamie przewieźć jej rzeczy - stwierdził.

Kolejny film (...) nakręcił pan Dariusz O., który rejestrował i komentował sytuację z balkonu. Kiedy w końcu udało nam się wejść do domu pani Małgosi (obok stała policja, która nie reagowała, bo wszystko odbywało się zgodnie z prawem), pan Dariusz powiedział: "Każdy, kto teraz wyjdzie piętro wyżej, nie wyjdzie stąd" – napisał aktor.

Reklama

Na kolejnym filmie widać kochankę pana Dariusza, której Opozda nakazuje "przynieść pistolet". Ta niechętnie wykonuje rozkaz, przy okazji informując go, że po drugie stronie drzwi znajduje się również matka Dariusza O., na co on odpowiada: "No i co?" – mówi w relacji Królikowski.

Aktor napisał też, co działo się przed atakiem teścia.

W asyście policji chcieliśmy dostać się do mieszkania pani Małgorzaty. Dariusz wiedział, że będzie zaraz strzelać, nie chcąc przypadkowo zabić swojej matki, kazał jej odejść od drzwi - mówi.

Pokazał również, co działo się po drugiej stronie drzwi. Zwrócił uwagę, że kula wystrzelona przez Opozdę przebiła ścianę.

Tyle dowodów, świadków, a policja w Busku Zdroju zastanawia się, jaka to broń i czy pan Dariusz Opozda ma na nią zgodę? Czy to jest normalne? – dziwi się Królikowski.

Zaapelował również do mediów.

Dariusz O. jest człowiekiem niebezpiecznym, niezrównoważonym. Od początku całej historii kłamie. Prosimy media, by nie grały w grę tego szaleńca. Kobiety, które były z nim na posesji, o jego rodzone siostry. Katarzyna W. i Edyta L. Obie panie są równie niebezpieczne - prosił.

Dowodów jest, jak widzicie, masa. Zaplanowana z zimną krwią próba morderstwa. Kochanka (24-letnia Magdalena W.), która najpierw zajmuje mieszkanie pani Gosi, a później przynosi broń temu szaleńcowi, również powinna ponieść konsekwencje swoich działań - dodaje.

Mam nadzieję, że pani Magdalena W. również pójdzie siedzieć za współudział. Gdyby była osobą poczytalną, nie przyniosłaby broni temu wariatowi... Doskonale wiedziała, co on planuje. Magdalena nie działa pod przymusem. Wszystko robiła z własnej woli - stwierdza.