W rozmowie z "Faktem" Piasek wyznał, że nie żałuje braku pracy podczas ostatniej nocy w roku, bo miał jej wystarczająco dużo przez cały 2021 rok.

Nie, moje serce nie płakało, że nie było mnie w tym zestawie artystów. Doskonale bawiłem się u sąsiadów. Pojawienie się w sylwestra na publicznej zabawie oczywiście jest znakiem tego, że się żyje i że ciągle jest się artystą, który dostaje tego typu zaproszenia, ale przez ostatnie 3 miesiące zagrałem prawie 70 koncertów, więc spotkanie z publicznością to jest moje życie i pasja, ale mam ich wystarczająco dużo i nie musi mi serce krwawić na brak zaproszenia - mówił.

Reklama

Jeśli dostajemy propozycję złożoną tylko i wyłącznie z disco polo, to oglądamy tylko i wyłącznie disco polo. Więc te pretensje proszę zgłaszać do człowieka, który usunął się z listy kwarantanny - dodał, zapytany o to, dlaczego Polacy tak dobrze bawią się przy disco polo.

Okazuje się, że jego mama świetnie bawiła się przy piosenkach Zenka Martyniuka, dlatego też oglądał "Sylwester Marzeń" w TVP.

Byłem zmuszony na to spojrzeć, bo spędzałem sylwestra u sąsiadów z przyjaciółmi i rodziną. Moja mama tańczyła do Zenka Martyniuka! Mam to zresztą udokumentowane u siebie w telefonie - powiedział.