Po tym, jak Barbara Kurdej-Szatan zamieściła w sieci wpis na temat Straży Granicznej, sprawą zajęła się prokuratura.
Prezes TVP Jacek Kurski osobiście ogłosił, że aktorka nie wystąpi więcej w produkcjach stacji a ostatni odcinek serialu "M jak miłość" z jej udziałem zostanie wyemitowany 6 grudnia br.
To są maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! – napisała na Instagramie Kurdej-Szatan oceniając działalność funkcjonariuszy Straży Granicznej. Nazwała ich również "mordercami".
Aktorka kojarzona jest głównie z reklamami sieci komórkowej. Dzięki nim również stała się rozpoznawalna.
Sieć Play był jednym z pierwszych podmiotów, z którymi współpracuje aktorka i które odniosły się do jej słów.
Wiadomości publikowane na jej prywatnych profilach w mediach społecznościowych wyrażają jej opinię i nie są w żadnym wypadku stanowiskiem Play – poinformowano w oświadczeniu.
Teraz opublikowano kolejne.
W ramach współpracy z Play pani Barbara Kurdej-Szatan gra powierzoną jej rolę w reklamach, natomiast jej poglądy wyrażane przez nią na prywatnych profilach w mediach społecznościowych w żaden sposób nie mogą być utożsamiane ze stanowiskiem firmy. Play obsługuje ponad 15 mln klientów, dla których świadczy najwyższej jakości usługi telekomunikacyjne. W swojej komunikacji dbamy o to, aby używany język wyrażał szacunek - napisano.
Na razie nie wiadomo, więc czy sieć zrezygnuje z jej udziału w reklamach. Na pytania "Faktu", odpowiedziano, że ewentualne informacje w tej sprawie zostaną podane do wiadomości.
Jeśli zdecydujemy się na zmianę naszych reklam, co do formuły, konceptu czy aktorów, będziemy Państwa informować - czytamy.