Marina i Wojtek zamierzali nazwać pociechę Noah, tak jak na imię ma synek jej byłej koleżanki - Sary Boruc. Przeszkodą, jak się okazało, była odmiana.

Liam do 6. miesiąca w brzuszku nazywał się Noah, ponieważ "Notebook" to mój ukochany film, a tam główny bohater (Ryan Gosling) miał tak na imię - wyjawiła Marina. Kiedy mówiliśmy do brzuszka, zaczęliśmy mieć problem z odmianą w języku polskim. Wojtek zaproponował imię Liam i mi się bardzo spodobało... (bardzo lubię też aktora Liama Neesona). Chciałam, żeby to było imię międzynarodowe i wymawiane tak samo w każdym języku - wyjaśniła, odpowiadając na pytanie jednego z internautów.

Reklama

Dodała, że chciała oszczędzić mu też upokorzeń.

Z moim imieniem na przykład nigdy nie było problemu, ale np. Wojtka nazywają za granicą Łojtek, Tek... Jednak z niewiadomych dla nas względów zaczęto się nabijać z imienia naszego syna, nazywając go Lajam. Nie wiem, skąd ten pomysł... Chyba że np. Liam Neeson to też Lajam - skarżyła się.

Reklama