Choć po długiej batalii sądowej Maryla rozwiodła się z Dużyńskim, okazuje się, że między byłymi małżonkami wciąż nie ma pokojowej atmosfery.
Rodowicz gościła ostatnio w programie "Taka jak Ty" w TVP Kobieta. Padło tam pytanie o Dużyńskiego.
On ciągle udziela wywiadów, czego nie mogę zrozumieć. Po co mu to? Ciągle udziela wywiadów, w których opowiada nieprawdę. Może kiedyś karma wróci - powiedziała.
Jedną ze spornych kwestii między piosenkarką a jej byłym mężem, mają być rzekome kłamstwa na temat tego, że piosenkarka kupuje córce konie.
Opowiada, że ja kupuje córce konie. Ja jej kupiłam konia 15 lat temu, z którym ona [córka] ćwiczy.Ten koń jej służy do tego, żeby uczyć się tych wszystkich sztuczek, bo ona jest zaklinaczem koni. Musi mieć na kim ćwiczyć. Mówi, że ja jej kupuję konie, że synowi finansuję budowę domków drewnianych na Mazurach. On to sam finansuje - wyjaśniała Maryla.
Piosenkarka odpowiedziała także na pytanie, czy swój rozwód uważa za życiową porażkę.
Tak. To jest bardzo poważna strata i bardzo poważny minus, przeżycie, trauma. Na początku wpadłam w panikę, ale potem dzieci mi pomogły - wyznała.
Nie chcę facetów. Jestem sobą i nie wyobrażam sobie jakiegoś faceta, który miałby siedzieć koło mnie. Musiałby być dużo młodszy - dodała. Na pytanie o szukanie miłości przez internet odparła: Nie, to upokarzające.