Maryla Rodowicz zmagała się pod koniec roku z koronawirusem.

Żartowała wówczas, że "Królowa ma koronę". 75-letnia piosenkarka wyzdrowiała a tuż przed świętami poinformowała, że udało jej się zapisać na szczepienia "gdzieś w Małopolsce".

Reklama

Przejechała 400 km i otrzymała pierwszą dawkę preparatu.

Szczepienie w starej kopalni w Wałbrzychu. Grzecznie poczekałam w kolejce - napisała gwiazda na Instagramie.

Jak teraz czuje się Maryla Rodowicz?

Reklama

W rozmowie z "Super Expressem" wyznała, że po szczepieniu wystąpił u niej lekki NOP, czyli niepożądany odczyn poszczepienny. Nie przejmuje się jednak zbytnio lekkimi powikłaniami.

Dzisiaj jest czwarty dzień po szczepieniu, czuję się świetnie. Może pierwszej nocy miałam lekką gorączkę, ale ja nie zwracam uwagi na takie drobiazgi - powiedziała Maryla Rodowicz.

Pochwaliła się też wynikami badań krwi, które potwierdzają, że jest w dobrej formie.

Poza tym mam wyniki badania krwi, mam wyniki jak u nastolatki - podsumowała w rozmowie z "SE" Maryla Rodowicz.