Jakieś pół roku temu przy jednym ze wspólnych posiłków Maks zapytał Jacka, czy kocha mamę. Jacek odpowiedział, że tak. To samo pytanie zadał też mnie, a kiedy odpowiedziała, że tak, powiedział: "Acha. To kiedy ślub?". Dla niego to było proste i oczywiste. Tak naprawdę to on nie mógł się doczekać, kiedy ta uroczystość nastąpi. To było bardzo urocze - opowiada o całej sytuacji Opczowska.

Reklama

Świeżo upieczony mąż aktorki stwierdził, że obawiał się jak Maks zareaguje na ich związek.

Obawiałem się, jak mnie przyjmie, czy zaakceptuje. Zwłaszcza, że gdy ktoś wcześniej próbował się do Gosi zbliżyć albo wysyłał jej wyrazy sympatii jako widz, wpadał w szał i bardzo się tym denerwował - opowiada Łęski.

Teraz jesteśmy dobrymi kumplami, świetnie się rozumiemy - mówi Łęski.

Reklama

A Opczowska śmieje się, że Maks zamówił sobie rodzeństwo.

Jednego brata i trzy siostry za jednym zamachem. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie spełnić to marzenie - śmieje się dziennikarka.