W niedzielny wieczór w Opolu odbył się koncert poświęcony pamięci Krzysztofa Krawczyka. Zrealizowała go i emitowała TVP.
Jak podaje serwis Plotek.pl obecny na widowni menadżer zmarłego artysty - Andrzej Kosmala miał wypadek.
Niósł napój i się potknął. Uderzył centralnie głową w schody przy wejściu do amfiteatru. Karetka na sygnale zawiozła go w czasie koncertu do szpitala - zdradził w rozmowie z serwisem jeden z pracowników TVP, który pracował przy koncercie.
Sam Kosmala opisał zdarzenie na swoim Facebooku.
Na zapleczu poszedłem pobrać dla żony i córki herbatę. Dumny niosę 2 kubełki gorącego naporu a tutaj nagle wywracam się na schodach i lecę na bruk prosto czołowym płatem. Rozbita głowa zatoki, z tylu ból w szyli. Komputer wykazał stłuczenia, ale nie było wstrząsu w takim stanie wróciłem do hotelu. Bardzo starannie zostałem zaopatrzony wSzpitalu Uniwersyteckim w Opolu. Głowa jeszcze boli pobili. Najważniejsze, że nie ma uszkodzeń wewnętrznych. Naprawdę niosłem herbatę a nie żadne inne napoje z sugestią oczywistą...Tak wyglądałem przed koncertem a tak o 4 w nocy! - opisał zdarzenie.