Magda Gessler w ramach promocji swojej biografii, która niebawem ujrzy światło dzienne, zamieściła na Instagramie nagranie, w którym jej córka wraca wspomnieniami do czasów dzieciństwa.
Lara opowiada o tym, że nie zawsze było kolorowo. Jak powiedziała w rozmowie z biografem matki, w latach 90. jej bliscy żyli w strachu przed mafią.
Naprawdę to, co ona ma w tej chwili, to jest małe miki w porównaniu do tego, jak oni żyli w latach 90. - kiedy faktycznie na Starówkę weszła mafia, chciała zbierać haracze, ona się nie zgadzała na to, więc my byliśmy narażeni cały czas - wspominała Lara.
Dodała, że jej rodzina mogła liczyć na całodobową ochronę. Funkcjonariusze stali się nieodłącznym elementem codzienności Gesslerów. Lara powiedziała, że miała z nimi dobre relacje, a oni pozwalali jej nawet bawić się amunicją.
To były momenty, kiedy bardzo popularnym sposobem zarobku było porywanie dzieci, więc mieliśmy ochronę 24/7, panów z BOR-u - bardzo fajnych, lubiłam ich - którzy byli z nami cały czas, jeździli z nami na wakacje. Jak się budziłam, to oni robili pompki. Nie chciałam w nocy spać, to dawali mi na przykład magazynek, ja sobie wkładałam naboje, wyjmowałam naboje - zdradziła Lara.
Co o wychowaniu córki mówi Magda Gessler?
Wyznała, że wychowywała się w egzotycznym domu.
Nie wyrosłam w figurze, którą ona jest w tej chwili, ikoną pewną. Ja się wychowałam z nią jako mamą po prostu, w dość egzotycznym domu. Wolnościowym bardzo - dodała Gessler.
Magda Gessler opatrzyła nagranie własnym komentarzem.
To był trudny czas, córka zasypiająca z magazynkiem i amunicją... Dość egzotyczny dom, to mało powiedziane!! - napisała restauratorka.