Joanna Kurska we wtorek po południu opuściła szpital MSWiA przy Wołoskiej. Czekał na nią Jacek Kurski z ogromnym bukietem róż.

Reklama

Prezes TVP porozmawiał z dziennikarzami, którzy również byli obecni pod szpitalem.

Jestem gotowy na nieprzespane noce, bo mam nocny tryb życia. Nie ma większego szczęścia niż dziecko, które jest puentą miłości. Dla nas to było największe marzenie. Anna to imię po mojej mamie, Klara siostrze mojej mamy, a Teodora to mama dwóch wymienionych wcześniej kobiet. Zawsze czułem wsparcie i modlitwę mojej mamy. Mama wyprosiła to dziecko u Boga. Byłem bardzo szczęśliwy jak Joanna zaproponowała, by nasza córka nosiła imię po mojej mamie - powiedział Jacek Kurski w rozmowie z "Faktem".

Co powiedziała Joanna Kurska?

Reklama

Joanna Kurska zaś powiedziała, że córka odziedziczyła włosy i temperament po tacie.

Anna jest cudowna. Jak głaszczę ją po główce to czuje włosy męża, bo ma już kilka włosków. Jest temperamentna jak córka prezesa - powiedziała.