O Ewelinie i Danielu zrobiło się głośno za sprawą ich rozwodu, który odbył się w drugiej połowie września.

Zarówno on, jak i jego matka, czyli Danuta Martyniuk nie szczędzili dziewczynie gorzkich słów.

Żona Zenona Martyniuka nazwała ją m.in. "zas***aną gó***niarą" i wypominała prezenty, jakimi obdarowała ją i wnuczkę. Wśród nich był stuletni pierścionek, pamiątka rodzinna.

W środę w rozmowie z "Super Expressem" Martyniuk przeprosiła Ewelinę.

Reklama

Chciałabym przeprosić Ewelinę i jej rodziców za wszystko, co powiedziałam przed sądem. Nie powinnam dopuścić, żeby zawładnęły mną złe emocje. W nerwach wypowiedziałam zbyt wiele przykrych słów - mówiła.

Teraz byłą żonę przeprasza także Daniel i liczy na to, że się zaprzyjaźnią.

Przyznaję, że nie powinienem publicznie zdradzać naszych sekretów rodzinnych. Nie udało nam się małżeństwo, ale mam nadzieję, że kiedy wyjaśnimy sobie pewne sprawy, będziemy mogli przynajmniej się przyjaźnić - mówi w "Super Expressie".

W końcu przeżyliśmy razem z Eweliną kilka pięknych chwil - dodaje.

Reklama

W rozmowie z tabloidem zapewnia też, że zależy mu na córce i pragnie naprawić ich relacje.

Zależy nam obojgu, żeby Laura dorastała w spokoju i miłości. Dołożę wszelkich starań, by niczego jej nie brakowało. Może nie byłem najlepszym ojcem, ale zamierzam to naprawić. Chcę widywać się z córką tak często, jak to tylko możliwe i postaram się tak żyć, żeby nigdy się za mnie nie wstydziła. Bardzo tęsknię za Laurą. Wiele złego się wydarzyło, ale chcę naprawić nasze relacje - mówi.

Obiecał też, że nie będzie się więcej wypowiadał na temat Eweliny i teściów w internecie.