Marcelina Zawadzka jeszcze do niedawna była prowadzącą program "Pytanie na śniadanie". Tworzyła duet z Tomaszem Wolnym.
Zawieszono ją tuż po tym, gdy okazało się, że może być zamieszana w "aferę VAT-owską". Oskarżenia o oszustwa podatkowe, jakie zostały przedstawione Marcelinie, zmusiły TVP do zdjęcia jej z grafiku do czasu wyjaśnienia sprawy. W zastępstwie za nią program będzie prowadziła Małgorzata Opczowska.
Zawadzka odnosi się do sprawy wrzucając na swój Instagram bardzo wymowne zdjęcia.
Wcześniej w rozmowie z Plotek.pl wyjaśniła, jak się mają jej sprawy.
Powiedziałam w czerwcu szefostwu, że potrzebuję chwili na uporządkowanie swoich prywatnych spraw, aby nie rzutowały na program, który uwielbiam i którego jestem częścią od lat. Umówiliśmy się, że zaraz po wyjaśnieniu i zakończeniu tych spraw wrócę do prowadzenia programu "Pytanie na śniadanie". To kwestia czasu - mówiła.
Teraz opublikowała zdjęcie z wizyty w Selfie Museum Warsaw.
Czasami wszystko odwraca się do góry nogami... Może nadejść taki czas, że uznasz, iż wszystko się kończy - a to będzie dopiero początek - napisała pod zdjęcie.