Trener nawiązał na swoim Instagramie do akcji, jaką zorganizowano w Warszawie w nocy z wtorku na środę. Wówczas to na kilku pomnikach w stolicy, w tym na rzeźbie Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu pojawiły się tęczowe flagi. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, bowiem jego zdaniem była to profanacja monumentów.

Reklama

Qczaj w swojej ocenie całej akcji nie jest aż tak surowy, nie ukrywa jednak, że nie pochwala takich metod działania:

Agresja czy bunt nigdy nie były moimi metodami działania. Moimi metodami działania są wspieranie w dążeniu do celu, "ukochiwanie" ludzi, motywacja, wiara, że każdy człowiek ma w sobie ziarenko dobra

W dalszej części swojej wypowiedzi Qczaj zdradza, dlaczego nie jest zwolennikiem takich akcji:

Czy te flagi miały sprawić, że ludzie nas bardziej pokochają? Nie wiem... Natomiast zrobiły coś zupełnie odwrotnego, ponieważ wzbudziły w tych, którzy nienawidzą, jeszcze większą agresję, którą mam "przyjemność" odczuwać

Na zakończenie popularny trener personalny mówi o tym, w jaki sposób on walczy o tolerancję:

Ja nie muszę wieszać flag, nie chcę ich wieszać. Nie wejdę na pomnik. Ja natomiast zrobię live'a w niedzielę o 21:30 z Małgosią Ohme. Będziemy w nim rozmawiać, jak sobie radzić z traumami z przeszłości. Zapraszam na niego wszystkich po to, żeby każdy mógł, chociaż w małym stopniu siebie zrozumieć i by mógł być szczęśliwszy.

Rozpropagujmy takie dobro, nie tęczę na pomnikach, nie bunt, tylko miłość. Tęczę to mam na kubku, tu mi wystarczy.