Marcin Prokop wraz z Dorotą Wellman od lat prowadzą "Dzień Dobry TVN". W jednym z wydań programu prezenter pojawił się, jako gość. Dziennikarz postanowił wyjaśnić zamieszanie wokół jego domniemanego odejścia z programu.

Reklama

Może niektórzy nie doczytali całej wiadomości, bo napisałem "bój to jest nasz ostatni... przed wakacjami". A więc jeżeli ktoś nie doczytał do końca, to mógł się poczuć zaskoczony. Wszystkie rozkołatane serca uspokajam w tej chwili, wszystko jest dobrze. Wujek Marcinek i cioteczka Dorota wrócą już niedługo, bo w "Dzień Dobry Wakacje", ale na razie sami sobie zrobimy krótkie wakacje, by zebrać siły, zregenerować się i ruszyć do kolejnego boju. Bardzo nas to wzruszyło, ten lęk o nasze bycie w "Dzień Dobry TVN" jest miodem na moje serce - powiedział Marcin Prokop w "Dzień Dobry TVN".

Dorota Wellman postanowiła przyłączyć się do rozmowy.

Jak zwykle, księciunio narozrabiał, a ja muszę to potem prostować i odpowiadać na pytanie, które mnie bardzo zaskoczyły. Np. "jaką funkcję przy Szymonie Hołowni, gdyby został prezydentem, będzie pełnił Marcin Prokop". Było dużo opinii, że Marcin pójdzie do polityki i było mi trudno wymyślić dla niego urząd, ale myślę, że byłby świetnym Ministrem Obrony Narodowej. Myślę, że to byłaby idealna funkcja dla księciunia - powiedziała dziennikarka.

W swoim osławionym poście Prokop napisał: "Bój to jest nasz ostatni w #ddtvn... przed wakacjami 😎. dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami przez kolejny sezon, bez was bylibyśmy jak klucz bez dziurki 😘. #ddtvn #prokop #wellman #seeya #vacation”.