Co zaprząta głowę polityka? Jakie informacje śledzi, nad czym się pochyla, co przykuwa jego uwagę? Na przykład fotografie bielizny, jakie wrzuciła do internetu Kasia Tusk. Córka premiera bawiła w Nowym Jorku, gdzie - jak na blogerkę modową przystało - zrobiła zakupy. Polityków opozycyjnych wobec Platformy Obywatelskiej bardzo zainteresowały zdjęcia majtek. Tak bardzo, że postanowili publicznie podzielić się przemyśleniami na ten temat.
Córka premiera Tuska chwali się majtkami z Nowego Jorku, syn Ryszarda Czarneckiego nie chwali się tym, że studiował w Nowym Jorku. Cóż dzieci jednych polityków robią zakupy bielizny w jednym z najważniejszych miast świata, a dzieci innych polityków tam studiują. Pytanie: co ważniejsze dla Polski - zwraca uwagę w rozmowie z Superstacją Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
Lansowanie się pani Tusk ma we krwi - dodaje poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki.
Widać, że młoda pani Tusk lubi spoglądać na swojego tatusia, który się lansuje rano na pogrzebie, a potem na skokach Stocha. Widać, że jest to taka mała konkurencja między córką, a ojcem kto się lepiej wylansuje - kąśliwie zauważa parlamentarzysta partii "ziobrystów", podkreślając, że córce premiera prawdopodobnie w podróży do Nowego Jorku towarzyszyli ochroniarze BOR. - Czy pomagali wybierać majtki? Mam nadzieję, że nie - drwi Patryk Jaki.
Komentarze (54)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePRYMITYW JEDEN
fajnie,co nie?
Dobry BLOG? MUSZKA BLOG
http://tohavefabulousday.blogspot.com/2014/02/pastelowy-mat.html
Moim zdaniem Polska się nie obrazi,że ktoś kupił majtki w USA , mniej pan umiar panie Czarnecki. Ponadto dzieci innych polityków nie będą tak korzystnie wyglądać w nowych majtkach jak reprezentująca Polskę Kasia T, a to ma również znaczenie dla poprawy wizerunku Polski. Można studiować w USA, ale można się tam niczego nie nauczyć co ważne dla Polski również.
To się nazywa fetyszyzm.Ale mogą sobie kupić jak potrzebują- pani w sklepie nie będzie zbulwersowana zakupem bielizny damskiej przez polityków opozycji.