p
                Praca przed kamerą, to wyjątkowo stresujący zawód. A już zwłaszcza wtedy, gdy program leci na żywo. Ciśnienia nie wytrzymała pewna rumuńska prezenterka prowadząca odpowiednik osławionej "Tele Gry". Nikt nie chciał do niej zadzwonić, więc dziewczyna dostała ataku histerii.
        
    
                        
                        Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
                Reklama
            
        
    
                Reklama
            
        
    Reklama