Na temat pracy z Samojłowicz chętnie wypowiadają się jej rozgniewani współpracownicy. Nie mają dla niej litości: "To cwana intrygantka. Wykorzystuje swój talent aktorski, by udawać emocje" - cytuje "Fakt" wypowiedzi osób pracujących z gwiazdą.

"Wszystko, co Laura robi przed kamerą, jest wyreżyserowane od początku do końca" - mówi osoba z ekipy "Jak oni śpiewają". "Potrafi udawać wzruszenie. Kiedyś w programie nagle się rozpłakała. Ale nie były to szczere łzy. Przećwiczyła ten trick już podczas próby generalnej. Płakała dokładnie w tym samym momencie. Poza tym Laura była niemiła dla obsługi i zawsze przychodziła nieprzygotowana na próby".

Reklama

I pomyśleć, że to właśnie ona zdobyła serca widzów w poprzedniej edycji.