Maleńki chłopczyk wyraźnie załagodził sytuację i sprawił, że jego tata Colin postanowił dać szanse góralskiej rodzinie swojej ukochanej. Jest do tego stopnia pozytywnie nastawiony, że zgodził się na wizytę teściowej w Stanach.

>>> Farrell nie chce znać matki Bachledy-Curuś

Reklama

Babcia Bachledowa jest bardzo szczęśliwa i nie ukrywa, że bardzo chce zobaczyć córkę i wnuka: "Moja córka urodziła syna" - mówi podekscytowana w rozmowie z "Faktem". "Dziękuję za gratulacje, osobiście przekażę je córce" - dodaje.

Całe szczęście, że radość z wnuka przyćmiła to, co działo się przed porodem. Alicja nie odwiedzała mamy ze względu na swój błogosławiony stan, na dokładkę stosunki z ojcem chłopca Colinem Farrelem także nie były najlepsze. Mówiło się, że zapalczywy Irlandczyk chce, by matka jego dziecka odcięła się całkiem od rodziny.

Reklama

Można więc chyba powiedzieć, że to nowo narodzony maluszek zburzył mury dzielące Bachledów i Farrella.
______________________________
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Bachleda-Curuś nie zrobi kariery w USA