CBA dobrze przygotowało się do akcji. Tomasz miał być biznesmenem chcącym inwestować w Polsce i na Ukrainie. Jak poznał jurorkę "You can Dance"?

Reklama

Weronika, Kinga Rusin, Agustin Egurrola oraz Michał Piróg jedli właśnie obiad w jednej z krakowskich restauracji, gdy dosiadł się do nich Tomasz. "Przedstawił się jako właściciel firmy w Londynie, dosiadł się i zaczął opowiadać o zainteresowaniach sprawami ukraińskimi oraz o przygotowywanych możliwych inwestycjach w tym kraju" - opowiada magazynowi znajomy Weroniki. "Mimo braku zainteresowania Tomasz i jego kolega zostawili swoje wizytówki". Agent pozostawił po sobie dobre wrażenie - konkretny, majętny, z szerokimi znajomościami wśród znanych biznesmenów. Na zaufanie Pazury pracował sprytnie - udawał, że przerastają go polskie formalności w urzędach, których nie rozumie i nie chce pojąć. Jego nieporadność i niema prośba o pomoc ujęłaby niejedną kobietę.

Mimo sugestywnych komenatrzy w mediach, informatorzy "Faktu" są zgodni - Pazura i Małecki nie prowadzili wspólnych interesów, jednak z jego rąk Weronika otrzymała pełnomocnictwo do reprezentowania jego spółki. Gdy agent szukał nieruchomości na Ukrainie, była żona Pazury pojechała z nim (czy kogoś to dziwi?). Dodatkowo sprytny mężczyzna obiecywał pomoc finansową dla Centrum Polsko-Ukraińskiego, w działalność którego angażuje się Weronika.

Agent Tomasz zadbał także o to, by jego przeszłość miękczyła kobiece serca. Opowiadał, że jest sierotą, wychowywała go ciocia, z którą nie umiał się dogadać. Dawał do zrozumienia, że szuka wielkiej miłości. Znajomi celebrytki zgodnie twierdzą, że Małecki był w nią wpatrzony, jednak nie udało mu się zaciągnąć jej do łóżka. Resztę już znamy.