>>> Lecisz samolotem? Zmuszą cię do rentgena!

Właśnie wróciłem z podróży do Izraela. Na tamtejszym lotnisku przeszedłem niezwykle upokarzającą kontrolę osobistą. A to tylko dlatego, że funkcjonariusze dbający o bezpieczeństwo nie mogli pojąć, że Polak może przylecieć do Tel Awiwu z Barcelony... To było kuriozalne doświadczenie.

Reklama

Byłem w Izraelu już wiele razy. Tym bardziej nie rozumiem czemu tym razem wzięli mnie za terrorystę. Przecież doskonale wiedzieli, że jestem w Polsce osobą medialną. W przypadku ludzi takich jak ja łatwo to akurat sprawdzić. Starałem się zachować maksimum cierpliwości, ale i tak czułem się poniżony...

Jeśli na lotniskach, w ramach zwiększenia bezpieczeństwa, wprowadzą jeszcze prześwietlenia rentgenowskie, to narażą pasażerów nie tylko na przykrości, ale w dodatku na utratę zdrowia. Przecież wielu ludzi podróżuje samolotami niemal codziennie. W ich przypadku mogłoby to być opłakane w skutkach.

Nie rozumiem czemu w samolotach nie można zamontować zagłuszaczy sprzętu elektronicznego, albo przypisać do każdego rejsu agenta służb antyterrorystycznych? Wprowadzenie obowiązku prześwietleń sparaliżuje porty lotnicze tak, że o tej formie transportu będzie można zapomnieć.

Nie zapominajmy też, że zamachowcami okazują się zazwyczaj pasażerowie narodowości arabskiej, przynajmniej ja nie słyszałem o innym przypadku. Ten fakt powinien zawęzić nieco pole poszukiwań. To co ja ostatnio przeszedłem jest poniżej ludzkiej godności.