Po tym jak między hollywoodzkim gwiazdorem a Alicją Bachledą-Curuś wybuchło wielkie uczucie, wydawało się, że będzie pięknie jak w bajce. Tym bardziej, że wkrótce aktorka urodzi Colinowi Farellowi dziecko. Zdaniem "Faktu" jednak nie wszystko wygląda tak różowo.

"Okazało się bowiem, że Farrell nie chce mieć nic wspólnego z rodziną ukochanej. Tymczasem zakochana na zabój w hollywoodzkim amancie Alicja zgadza się niemal z każdą jego decyzją. Pewnie więc i w tym przypadku ulegnie i w ostatnich tygodniach ciąży oraz już po narodzinach dziecka zostanie bez wsparcia najbliższych" - twierdzi bulwarówka.

"Fakt" spekuluje dlaczego tak się dzieje. Być może Irlandczyk zdaje sobie sprawę, że rodzice pięknej Polki nie do końca wierzą w jego dobre intencje. Jak zdradził "Faktowi" przyjaciel rodziny Bechledy-Curuś każda publikacja związana z Colinem budzi w nich strach. "Rodzina Ali martwi się, że ona jest tak daleko. Colin nie chciał, by rodziła w Polsce. Nie za bardzo też podobała mu się propozycja, żeby mama Ali poleciała do nich. A przecież ona jest tam całkiem sama" - opowiada informator Faktu.