Film promuje na całym świecie kilka osób, w tym reżyser Neil Jordan i Colin Farrel, odtwórca głównej roli męskiej. Z oczywistych powodów nie jeździ z nimi Alicja Bachleda-Curuś, jednak jej nieobecność nie oznacza, że została zapomniana czy pominięta.

Możliwe, że reżyser zwietrzył w romansie pary aktorów niezłą promocję, a może po prostu cieszy się, że Colin i Ala zeszli się. Tak czy siak, w Kanadzie powiedział: „Nie czuję się zaskoczony tym, że Colin i Alicja czekają już na dziecko. Między nimi błyskawicznie wytworzyła się miłosna chemia. Kiedy patrzyli na siebie, to był jeden wielki wulkan erotyzmu, zresztą sami to zobaczycie”.

Zachęcające…