Choć o rozejściu się w sferze zawodowej mówił sam Janusz Józefowicz, to chyba jemu - a nie Nataszy - trudniej się z tym pogodzić. Choć Urbańska radzi sobie bez niego doskonale, choreograf nie odpuszcza i wciąż stara się ingerować w jej życia zawodowe.
To bardzo drażni Nataszę, która posunęła się nawet do tego, że zabroniła wpuszczać męża do sali, w której trenuje do "Tańca z gwiazdami": "Józefowicz był ostatnio pod salą prób i chciał dostać się do środka. Jednak nic z tego nie wyszło, bo Natasza kategorycznie stwierdziła, że nie chce go teraz widzieć" - opowiada "Faktowi" osoba z produkcji show.
Podobno za tym, by Józefowicz jednak trzymał się z dala od TVN-owskiego parkietu, przemawia także to, że taneczny partner Nataszy Jan Kliment panicznie sie go boi.
Mimo tych niesnasek Józefowicz ogląda show: "W niedziele gramy spektakle, ale jak tylko mam czas, to zerkam na program. Ale w domu rozmawiamy na temat jej występów i oceniamy je".