Dotychczas Dariusz z klasą przyjmował wszystkie pomyje, które żona wylewała na niego w mediach, by tylko zachować przy sobie dziecko. Jednak publiczne pranie brudów w wywiadzie dla "Vivy", pokazywanie się z nowym kochankiem, próby odcięcia od Krupy synka Allana… To wszystko załamało muzyka, który do niedawna dobrze znosił odejście Górniak.

Reklama

Już niebawem małżonkowie staną przed sądem, który zwróci im wolność. Krupa kompletnie się załamał. Zamknął się w czterech ścianach i przeżywa to, co się stało. Jak pisze "Fakt", Darek przestał nawet koncertować z zaprzyjaźnionymi zespołami jazzowymi, co dotychczas przynosiło mu ukojenie. Kilka razy wręcz wystawił kolegów do wiatru, gdy jego nazwisko figurowało na afiszu: "Od bardzo dawna nie można się z nim skontaktować" - mówi "Faktowi" perkusista, który często koncertował z Darkiem. "Szkoda, bo to zdolny gitarzysta i wszyscy lubili z nim grać".

Środowisko muzyczne, w którym obraca się Darek, uważa, że rozstanie z kapryśną diwą dobrze wpłynie na jego karierę. W końcu odkąd związał się z Górniak, zrezygnował z rozwijania się i zajął się sprawami żony. A może zamknięty w domu muzyk wcale nie przeżywa rozwodu, tylko kompletuje materiał na nową płytę? Nie zdziwilibyśmy się, gdyby dawał upust złym emocjom w misternie skonstruowanych tekstach piosenek…