"Kiedyś po szczepionce dostałem porażenia kończyn dolnych. Przestałem chodzić, gdy miałem 3 lata" - dzieli się wspomnieniami tancerz. Został bowiem poddany obowiązkowym wtedy szczepieniom na chorobę Heinego-Medina. Niestety, szczepionka zamiast go uodpornić, przyniosła odwrotny skutek. "Okazało się, że byłem na coś uczulony i zaszła reakcja. Lekarze nie sprawdzili tego przed podaniem mi szczepionki"– opowiada Piróg.

Reklama

Mama Michała leczyła go metodami niekonwencjonalnymi i jak się okazuje, przyniosły one pożądany skutek. Dziś Michał tańczy, dogryza młodym tancerzom i w ogóle wprowadza dużo energii na mały ekran. I tak trzymać.