>>>Bono: Tej nocy nie da się zapomnieć!
Według mnie U2 jest jednym z niewielu wykonawców na świecie, który ma armię niesamowicie wiernych fanów, szczególnie w Polsce. Drugim takim zespołem jest Depeche Mode.
U2 w pewien sposób zapracowało sobie na tak silną pozycję w naszym kraju. Podczas swoich poprzednich wizyt w Polsce wielokrotnie muzycy podkreślali, że gdzie indziej nie mieli takiego gorącego przyjęcia, jak tutaj.
W Polakach i Irlandczykach jest coś wspólnego. Sprawy duchowe przeżywamy chyba w zbliżony sposób i to niezwykłe połączenie irlandzkiego zespołu i polskich fanów daje ten niezwykły efekt. U2 jest zespołem, od którego bije na scenie niesamowita energia. Być może kluczem do rozwiązania tej zagadki jest to, że grają oni w niezmienionym składzie 30 lat.
U2 jest na scenie bardzo prawdziwe. Myślę, że ludzie to wyczuwają i wiedzą, że nie jest to tylko odegranie koncertu, ale prawdziwa sztuka. I nie odczuwam w ich występach żadnej pozy, czegoś nienaturalnego.
Pomimo tego, że U2 w jakiś sposób ewoluowało w swojej muzyce przez te wszystkie lata, to fani i tak pomimo elektronicznych dźwięków potrafią wyczuć, że to jest prawdziwe U2.
Pierwszy raz byliśmy wczoraj świadkami koncertu na miarę XXI wieku pod względem technicznym. Mówię tutaj o okrągłej scenie, wielkim ekranie, który pozwalał na dokładne zobaczenie tego, co dzieje się na estradzie. Myślę, że zostaliśmy docenieni w jakiś sposób przez to, że wśród 14 krajów, w których koncertuje zespół, znalazła się właśnie Polska. Kolejny raz Bono i spółka pokazali, że są najważniejszym zespołem rockowym świata i nie widzę dla nich chwilowo żadnej konkurencji. Wkładają oni w swoje występy całe serce i to jest doceniane.
Ponadto ten wielki, komercyjny sukces nie wpłynął na pogorszenie jakości ich muzyki i jest to nadal zespół bardzo wartościowy.